Wszystko jest Świadomością, wszystko ma Świadomość (panpsychizm, animizm?), począwszy od Źródła, a skończywszy na, sam nie wiem: kwantowej cząstce subatomowej? Wszystko z pewnością jest częścią składową tego Źródła. Wg wikipedii: "Anima mundi (łac.), dusza świata (gr.) psychē tou kósmou – czysta eteryczna dusza, którą niektórzy starożytni filozofowie określali jako rozproszoną w całej naturze. Została stworzona do ożywienia całej materii w tym samym kierunku, w jakim dusza została stworzona do ożywienia człowieka".
Artykuł: Bóg = Stwórca = Źródło = Energia Wszystkiego
To, że odnajduję we wszystkim świadomość, może wypływać z prehistorycznej potrzeby personifikacji niezrozumiałych zjawisk i zdarzeń, nadawania cech magicznych materii nieożywionej. Może też być wynikiem konstrukcji mojego człowieczego JA, próbującego pokonywać ograniczenia bańki zmysłów fizycznych czy intelektu.
Do średniowiecza włącznie, pogląd, że cały świat jest Duchem, był na porządku dziennym. Później ludzie zaczęli widzieć wszystko mechanicznie, biologicznie, technicznie. Rozwój nauki i rewolucja przemysłowa utrwaliła ten model. Cywilizacja ludzka odeszła od natury i tylko ludy "pierwotne", pozostając w tyle "postępu", nadal rozumieją świat inaczej. Ale czy nie nadeszły już czasy, kiedy to nauka właśnie (chociażby fizyka kwantowa) wskazuje na istnienie czegoś więcej, czegoś poza, ponad?
![Świadomość]()
Artykuł: Testy jakości istot