Wizja lokalna 😁 w nieczynnej już kopalni kwarcu. Jest tam rozcięte górniczo złoże kwarcu, a minerał ten (i kryształ) oraz wypływająca woda mają bardzo dobrą pamięć! Można się tu podłączyć do energii kamienia i wypływającej z niego leczniczej wody, można się jej napić, a dla odważnych to nawet i w niej kąpać.
Jest to teren całkowicie prywatny i należy się umówić z właścicielami przed wizytą. Przed wejściem jest umieszczona "instrukcja obsługi" miejsca i polecenie wykonania oczyszczenia.
Dotykam dużego kamienia przy tablicy informacyjnej, odbieram mieszaninę różnych dziwnych energii, zastanawiam się czy moich, czy innych ludzi, którzy byli tu poprzednio i oczyszczali się, zrzucając swój "balast". Czuję jakąś irytację z powodu nakazowego trybu tego oczyszczania, czuję też chaos, bo pojawia się nagle kilka aut, ludzie, dużo się dzieje dookoła niezwiązanego z wizytą.
Po wejściu na teren i zbliżeniu się do kamiennej ściany, przechodzę w tryb "medytacyjny" lub "wewnętrzny" i mało reaguję na bodźce z otoczenia. Skupiam się na odbiorze, dotykam ściany, kamieni, zastanawiam się nad docierającymi do mnie informacjami. Kamień pamięta bardzo dużo, a dominującą i niemal krzyczącą energią jest głośne echo ostatnich działań górniczych: chaos, hałas, wybuchy, odgłosy maszyn. Cała góra jest teraz o połowę mniejsza, została "ograbiona", nawet woda się na jakiś czas "obraziła" i przestała płynąć, dopiero zamknięcie kopalni i pozytywne działania właścicieli przywróciły jej przepływ.