Tematem tej sesji RV okazały tzw. "Objawienia Fatimskie" z 1917r.
Nie podałem w moim transkrypcie nazwy tego wydarzenia, więc nie było to "bezpośrednie trafienie w cel". Nawet nie byłem na Ziemi 🤔. Przez cały czas sesji miałem natomiast kontakt z jednym podmiotem niefizycznym, nawet nazwałem go Archaniołem ze skrzydłami. Opiszę w tym artykule jego cechy, bo bardzo pasują do istoty, która prawdopodobnie objawiła się w Fatimie.
Dla całej naszej grupy RV jest to ważne wydarzenie, bo większość z nas miała bardzo dobre odczyty, a kolega Wojtek trafił w cel na 100%! Podsumowując skrótowo obraz, który się wyłania, stwierdzamy, że całe ta seria wydarzeń była czymś w rodzaju projekcji czy hologramu. Istota lub istoty (pozaziemskie?), które chciały coś ważnego przekazać ludziom, miały bardzo wzniosłe i pozytywne cele. Pytanie, czy źle dobrały odbiorców: proste, niepiśmienne i bardzo religijne dzieci w ogarniętej falą antykatolickiej przemocy Portugalii? Cała wydarzenie mogło mieć mało wspólnego z samą wiarą katolicką, oryginalnie żadna z postaci nie przedstawiła się np. jako Matka Boska. Kościół sam sobie to przekształcił w/g swoich potrzeb politycznych i sakralnych, a wszelkie raporty "objawień czy przepowiedni fatimskich" pochodzą z zapisków jedynej pozostałej przy życiu siostry Łucji i to ze znacznie późniejszych czasów.
Istnieje jednak bardzo dobrze udokumentowane zjawisko paranormalne, które się wtedy wydarzyło, nazywane jest "Cudem Słońca" i ono również przewija się w naszych raportach.